VIA FERRATA w rejonie RIVA DEL GARDA

Najdłuższy weekend środkowej Europy 26.04 - 6.05.2001
Grupa pod kierunkiem Krzysia Kosińskiego i Jurka Wali na VIA FERRATACH w rejonie RIVA DEL GARDA (PREALPI DI BRENTA).

Trójka smutnych na balkonie w hotelu MONIKA w Riva del Garda nad jeziorem Garda, 70 m.n.p.m. (od lewej: Wojciech Kapturkiewicz, Janusz Bury i Adaś Trzaska)


Widok z balkonu na Altissimo di Nago


Na Corno di Pichea (2138 m) - od lewej Jurek Wala, Adaś Trzaska (z Krakowa), Ewa Hroboni (Warszawa), niżej podpisany, Anka Fisher (Kraków).

Via ferrata Marrangoni na Monte Albano - pierwszy filar Staszek Wilczak z Rzeszowa na trawersie via ferraty Marrangoni


Tomek Gębuś (Częstochowa) na tym samym trawersie Tomek Gębuś przed drugim filarem



Nasza trasa na schemacie na tablicy.


Marrangoni "en face"


W grupie Bondoni, widok na Brentę.


Słynny Jerzy Wala z Krakowa


Kierunek marszu i instrukcja obsługi.


Skośny trawers Adasia Trzaski (na Il Palon do Bondone)


Na grzbiecie Il Palon di Bondone. Od lewej: Darek Nadolny (Częstochowa), Jurek Wala, Małgosia Polak z Częstochowy, łysina Adasia Trzaski, Ewa Hroboni.

Na czym tu stać? - Ania Fisher na via ferrata Pisetta,
M-te Garsole, 967 m, ściana 700 m w pionie
Rączki pracują ... - Ania Fisher na Piseccie.



Zaraz bedzie łatwiej.


Wreszcie na górze, właśnie zaczyna lać. Od lewej: Adaś Trzaska, Andrzej Dziadosz zKrasnika, Ania Fisher i niżej podpisany z Krakowa.


Piccola Dolomiti - może następnym razem.

Fotografował: Wojciech Kapturkiewicz
Powrót